
Ostatni kwartał roku już dawno temu się zaczął, a to oznacza, że pozostało mi mało czasu na realizację moich planów i celów, które rozpisałam sobie początkiem Stycznia 2019. Nie mam zamiaru zmarnować tych 2 i pół miesięcy, dlatego przygotowałam sobie listę “20 przed 2020”, żeby zakończyć ten rok z uczuciem produktywności i szczęścia. :)
Z pomocą przyszła mi Kasia z bloga worqshop, która zainspirowała mnie swoją listą “20 przed 2020” (w tym artykule opisuje to na swoim przykładzie). A już po stworzeniu listy dowiedziałam się, że Ewelina Mierzwińska stworzyła taką listę 2 lata temu! Czemu ja na to wcześniej nie wpadłam? ;)
Kasia wspomina na swoim blogu, jak się do tego zabrać. Przede wszystkim, to wspaniała okazja, żeby zabrać się za zadania, które się odwlekało w czasie - zarówno te zawodowe, jak i prywatne. Z jej artykułu dowiecie się, w jaki sposób stworzyć sobie taką listę zadań na ostatni kwartał roku poprzez odpowiedzenie sobie na kilka istotnych pytań.
Kasia wspomina na swoim blogu, jak się do tego zabrać. Przede wszystkim, to wspaniała okazja, żeby zabrać się za zadania, które się odwlekało w czasie - zarówno te zawodowe, jak i prywatne. Z jej artykułu dowiecie się, w jaki sposób stworzyć sobie taką listę zadań na ostatni kwartał roku poprzez odpowiedzenie sobie na kilka istotnych pytań.
Zdjęcie z Kasi bloga worqshop.pl
Moja lista zadań na ostatni kwartał roku
– 20 rzeczy do zrobienia przed 2020:
PRYWATNE
1. Przeczytać/przesłuchać 10 książek
Od kilku lat, wraz z początkiem stycznia i spisywaniem planów rocznych, wyznaczam sobie cel przeczytania 24 książek - po 2 na każdy miesiąc. W 2018 nie było z tym problemu, szczególnie, że byłam w ciąży i w trzecim trymestrze nadrobiłam lektur za pół roku. W tym roku sytuacja się zmieniła, bo mam w domu roczną córeczkę i opieka nad nią wymaga sporo czasu, dlatego czasu na moje przyjemności jest już mniej. Choć na ten moment przeczytałam dopiero 14 książek, to za bardzo kocham czytać, żeby zrezygnować z tego celu i nie spróbować zakończyć rok z 24 książkami na koncie.
2. Hiszpański na poziomie podstawowym
Pierwsze podejście miałam na macierzyńskim, ale niestety opieka nad maluszkiem była ważniejsza. Minął ponad miesiąc, odkąd jesteśmy w Hiszpanii, a ja niewiele hiszpańskiego umiem i byłoby głupie nie wykorzystać aktualnych warunków do poćwiczenia rozmowy z mieszkańcami Walencji. Pod jednym z ostatnich zdjęć na Instagramie, wspominałam o mojej nauce języka i pomyśle na przemycaniu Wam hiszpańskim słówek lub zwrotów w każdym poście na moim Instagramie. co Wy na to?
3. Nawyk ćwiczenia 5x w tygodniu
Odkąd wyprowadziliśmy się w sierpniu z Londynu, zaniedbałam aktywność fizyczną. Zawsze potem ciężko jest mi powrócić do regularnych ćwiczeń, ale jak się już zdecyduję na ten krok, to zawsze z pomocą przychodzi mi Jillian Michaels i jej 30 Day Shred - wystarczy kilka dni z jej programem, a ja już nie wyobrażam sobie dnia bez treningu z nią.
4. Przerobić kursoksiążkę Oli Budzyńskiej o asertywności
Odkąd pamiętam, zawsze miałam problem z asertywnością, ale nie próbowałam tego zmienić. Dopiero zbliżając się do 30-tki, uświadomiłam sobie jak negatywnie wpływa to na moje życie i że najwyższy czas się z tym uporać. Cudownym zbiegiem okoliczność Ola Budzyńska, znana jako Pani Swojego Czasu, wydała kursoksiążke “Asertywność i pewność siebie”. Nawet się nie zastanawiałam i kupiłam od razu - teraz tylko muszę przepędzić mojego wewnętrznego prokrastynatora, który jeszcze nie zabrał się do roboty.
Zdjęcie ze trony Oli paniswojegoczasu.pl
5. Wrócić do spania przed północą
Odkąd jesteśmy w Hiszpanii i oboje z M. nie pracujemy, oboje zajmujemy się Agatką na zmianę, a przez to co drugi dzień mogę sobie pospać dłużej. To jednak negatywnie wpłynęło na godzinę, o której kładę się spać, i nie jest to wcześniej niż przed 2:00. Najbardziej odpowiadało mi chodzenie spać między 23:00, a północą i przesypianie 8h, dlatego koniecznie muszę wrócić do tego rytmu. Koniecznie!
6. Wypróbować 6 nowych przepisów kulinarnych
Będąc na macierzyńskim, nie miałam za bardzo czasu na eksperymentowanie w kuchni i zawsze kończyło się na jakimś sprawdzonym przepisie. Na szczęście teraz mam wspaniałe warunki, do wypróbowania czegoś nowego, dlatego obiecałam sobie, że poszukam i wypróbuje 6 nowych i fajnych przepisów - po 2 na każdy miesiąc. Macie coś do polecenia? :)
7. Czas we dwoje, bez Agatki
Ponieważ od 1-go września mieszkamy w Hiszpanii tylko we trójkę, bez rodziny czy przyjaciół, to nie możemy sobie pozwolić na samotne wyjścia z domu, zostawiając Agatkę pod czyjąś opieką. Na szczęście w listopadzie odwiedzi nas Rodzina, więc postaramy się wykorzystać okazję na randkę we dwoje poza domem.
DIGITAL
Ten punkt jest właśnie w trakcie realizacji. Kilka dni temu ogłosiłam w relacjach na moim Instagramie, że mój pierwszy w życiu LIVE poprowadzę już w najbliższą niedzielę 21.10 o 21:00. Powtórkę będziecie mogli obejrzeć jeszcze w poniedziałek, a jak mi się spodoba, to kolejny LIVE zaplanuję na wieczór dniu powszednim.
9. Social Media / digital detox
Cześć, jestem Gosia … i uzależniona jestem od social media. Wstyd się przyznać, ale zbyt dużą ilość czasu spędzam na Instagramie, który uwielbiam (do tego dochodzi edycja zdjęć). Często wpadam też w otchłań YouTube’a, na którym jeszcze nie tak dawno traciłam rachubę czasu. Do tego wszystkiego doszła jeszcze moja nowa grupa na Facebooku “Biorę szczęście w swoje ręce” i jestem zbyt podekscytowana, by co chwilę tam nie zaglądać. Żeby nad tym zapanować, zaplanowałam sobie social media detox - na razie raz na tydzień, w soboty, ale moim celem jest dziennie ograniczenie czasu na social media do minimum i tylko w wyznaczonych blokach czasowych. Na pewno podzielę się z Wami moimi spostrzeżeniami w Nowym Roku.
10. Rozpocząć Nowy Rok z czystą przeglądarką
Również i tu wstyd się przyznać, ale należę do grupy osób, która w swojej przeglądarce internetowej ma cały czas pootwieranych nieskończoną ilość kart. Specjalnie policzyłam je teraz i jest ich równo 50! Miałam już wiele podejść, by z tym walczyć i raz na jakiś czas udaje mi się wszystko pozamykać. I właśnie z taką JEDNĄ “czystą kartą”, chcę zakończyć rok 2019 i powitać nowy 2020 rok.
11. Uporać się z nieprzeczytanymi mailami
Niestety cierpię na FOMO (ang. fear of missing out) i jeśli dostaję interesującego maila, a nie mogę lub nie muszę na niego zareagować w tej samej chwili, to oznaczam go jako nieprzeczytany… i potem już zapominam, by do niego powrócić, by zrobić z nim porządek. Moim celem jest zrobienie mailowych czystek i rozpocząć Nowy Rok z Inbox Zero.
Ten punkt już zrealizowałam w trakcie pisania tego tekstu. W mojej głowie zrodził się pomysł na utworzenie grupy na Facebooku i byłam zbyt podekscytowana, żeby zostawić to na kiedy indziej. Działałam pod wpływem flow, dzięki temu poszło szybko, sprawnie i mogę już odhaczyć jeden punkt z listy. A do grupy “Biorę szczęście w swoje ręce” serdecznie zapraszam. :)
BLOG
13. Minimum 4x post na blogu, po 1x na tydzień
Muszę przyznać, że teksty na blogu pojawiają się raz w tygodniu dopiero od września i bardzo chciałabym tę tendencję utrzymać. Z jednym wyjątkiem: zależy mi, żeby wypracować sobie jeden określony dzień, w który systematycznie, co tydzień publikuję nowy wpis. Dzięki temu ja mam deadline i nie odkładam pisania na później, a Wy wiecie, w który dzień spodziewać się nowego tekstu.
14. Aktualizacja sekcji “O mnie” na blogu
Jeśli zaglądnięcie do zakładki “About me”, to zobaczycie tekst pisany po angielsku, który powstał wraz z założeniem bloga w 2014 roku. Od tego czasu wiele się zmieniło, a szczególnie to, że nie piszę już po angielsku, a po polsku. Cały czas odwlekam zabranie się za to, no ale już najwyższy czas zaktualizować tę sekcję, no nie?
15. Uruchomić newsletter
Zdaję sobie z tego, że obserwujecie mnie w różnych miejscach i bardzo często preferujecie tylko jedno. Nie chciałabym, żeby coś Wam umknęło, dlatego od jakiegoś czasu rozkminiam założenie newslettera, dzięki któremu moglibyście być na bieżąco z moimi działaniami i dostawać maila (1-2 na miesiąc) z podsumowaniem ostatnich tygodni.
16. Weekly Planner i Social Media Planner do druku
A skoro mowa o newsletterze. Bardzo cenię czas, jaki mi poświęcacie i Wasze zainteresowanie, dlatego nie byłabym sobą, gdybym nie dała też czegoś od siebie w zamian. Szykuję dla Was kilka niespodzianek do pobrania, w zamian za zapisanie się do newslettera. Takie moje małe podziękowanie, a zarazem coś, co posłuży Wam na dłużej.
17. Nowy szablon bloga
To, jak wygląda teraz mój blog, to rezultat mojej zabawy z googlowaniem kodów html (na których kompletnie się nie znam), tworzeniem grafik w Canva, a przede wszystkim - mojej metody prób i błędów. Bardzo zależało mi, by założyć bloga sama, od podstaw - i się udało! Blog przeszedł już zmianę nazwy i zmianę logo (też Gosia-Samosia robiła wszystko sama), a teraz przyszedł czas na zaktualizowanie szablonu, który nada mu świeżości i będzie spójny z moimi działaniami w social media.
PLANOWANIE I DZIAŁANIE
Coraz więcej osób online trąbi o korzyściach z korzystania z Asany. Najpierw nasłuchałam się o tym narzędziu u Pani Swojego Czasu, ale dopiero tekst Kasi z bloga worqshop.pl, wyjaśniający, jak jej - blogerce/influencerce i Mamie - Asana usprawniła pracę i jakie czerpie z niej korzyści, postanowiłam nie zwlekać dłużej i wypróbować to w najbliższym czasie.
Asana przeznaczona jest do zarządzania projektami, planowania i realizowania celów/zadań, tworzenia wpisów na bloga opartych na kalendarzu publikacji, checklisty do powtarzalnych projektów/zadań, przechowywanie pomysłów, itd. Jest to również świetne miejsce do pracy grupowej i delegowania zadań, ale o tym to się przekonam dopiero w dalszej przyszłości.
Jak najlepiej zakończyć rok? Rozliczając się przed sobą z wyznaczonych celów, ukończonych projektów i zadań. Oprócz ogólnego podsumowania, w tym roku skupię się również na liście zadań, która właśnie w tym momencie powstaje, czyli “Moje 20 przed 2020.
Chociaż nie da się w 100% zaplanować dokładnie wszystkiego na pierwszy kwartał roku, to chcę zrobić sobie szkic harmonogramu publikacji na poszczególne tygodnie od Stycznia 2020 do końca Marca 2020. Bardzo często jakiś pomysł rodzi się w mojej głowie w niespodziewanym momencie i nie może czekać na odłożenie go na później, ale działanie z harmonogramem da mi poczucie bezpieczeństwa i zdecydowanie usprawni pracę.
I co myślisz? Jest to realne do wykonania? Pół miesiąca mam już za sobą, ale jak widzisz, już zaczęłam działać. A Ty? Jakie masz cele do zrealizowania przed Nowym Rokiem? Gorąco Cię zachęcam, do stworzenia swojej listy - z przyjemnością się z nią zapoznam, jeśli oznaczysz @morethanmypassion na Instagramie lub pochwalisz się na moim facebookowym fanpage’u.
Ściskam mocno,
Gosia
Brak komentarzy:
Publikowanie komentarza